will always separate. Forget about you,
I'll forget about you...
Listen to - Unspoken
Layla podniosła głowę omal nie zderzając się głową z jednym mężczyzną. A raczej chłopakiem, który wyglądał na jej rówieśnika. Ich twarze dzieliły zaledwie kilka milimetrów. Jego niebieskie oczy patrzyły na nią głębokim wzrokiem. Wzrok miał spokojny, pewny siebie i taki pociągający... Layla lekko otworzyła usta, chciała odetchnąć i odwrócić wzrok, lecz nie mogła. Poczuła taką słabość do tych oczu, do tych niebieskich tęczówek, które wyglądały jak spokojne morze, przed wielką burzą.
On zaś patrzył na jej zielono - niebieskie oczy, które były zaszklone od łez. Widział w nich ból i bezradność, miała też w tych tęczówkach coś tajemniczego i pociągającego. Takich oczu nigdy nie widział, miała takie niezwykłe. Zauważył jak dziewczyna spuszcza wzrok i lekko odsuwa się od niego. Po chwili Louis - bo tak miał na imię chłopak, odwrócił wzrok beznamiętnie patrząc się przed siebie. Layla cichutko westchnęła spoglądając na drugiego chłopaka, który miał śliczne czekoladowe paczadełaka. Chłopak uśmiechną się do niej, odwzajemniła uśmiech trochę niepewnie. Jeszcze raz spojrzała na tego chłopka o tych pięknych oczach, który obecnie patrzył nadal przed siebie nieobecnym wzrokiem. Dziewczyna odwróciła głowę i posłała ciche
" przepraszam " na co chłopak o czekoladowym spojrzeniu zaśmiał się cicho, mówiąc " nic się nie stało ." Layla posłała mu uśmiech, po czym udała się do wyjścia.
" przepraszam " na co chłopak o czekoladowym spojrzeniu zaśmiał się cicho, mówiąc " nic się nie stało ." Layla posłała mu uśmiech, po czym udała się do wyjścia.
Louis podniósł na nią wzrok i przyglądał się jak powoli znika z jego punktu widzenia...
- Chłopaki co wy tu robicie ? - dobiegł go głos za pleców, brunet odwrócił się i zobaczył Nialla. Wymienił spojrzenia z Zaynem, po czym westchną i powiedział :
- Szukamy cię. - Niall spojrzał na nich dziwnie, po czym lekko kiwną głową ze zrozumieniem.
Zayn wyjął z kieszeni paczkę papierosów, czując chęć zapalenia. Blondyn tylko wywrócił oczami.
- Teraz ty ? - zapytał z irlandzkim akcentem, Zayn tak jak Lou spojrzeli na niego pytająco.
- Layla też chciała zapalić i...ah wy przecież jej nie znacie. - Powiedział Niall, krzywo się uśmiechając do palącego Zayna.
- Layla...- zapytał Louis, co brzmiało raczej jak stwierdzenie niż pytanie. Zorientował się, że musiało to być imię dziewczyny, która na nich wpadła. Niall posłała mu uśmiech i jeszcze raz spojrzał na Zayna, który wypuszczał dym z ust.
- To co, będziemy tu tak stać ? - zapytał Malik, sprawiając tym, że Lou tak samo jak i Niall ocknęli się ze swoich rozmyśleń.
- Nie, możemy już iść bo zgłodniałem. - Westchną blondyn, śmiejąc się cicho. Po czym cała trójka podążyła do drzwi wyjściowych.
*****
Dla Harrego poprawił się humor, zdał sobie sprawę, że nie potrzebnie się denerwował. Chociaż nadal czuł jakiś smutek, który siedział w nim. Czuł taką pustkę, bezradność...
Ah, co ta pogoda może zrobić z ludźmi. - Pomyślał, wszystko usprawiedliwiał pogodą, ale czy to tak naprawdę było tylko przez deszcz i szare chmury ?
Leżał tak bezradnie na łóżku z zamkniętymi powiekami i myślał. Sam nie wiedział dokładnie o czym rozmyślał, wiedział jednak, że było mu cholernie smutno. Nawet nie wiedział z jakiego powodu. Lekko otworzył swoje zielone paczadełka i spojrzał na okno, jak spływały po nim krople ciężkiego deszczu. Wiatr wiał tak, że od czasu do czasu można było go usłyszeć. Było mu zimno. Chciał właśnie teraz poczuć jak ktoś go przytula, poczuć czyjeś ciepło...
Gwałtownie się poruszył, kiedy usłyszał jak ktoś dobija się do jego drzwi. Powiedział ciche " proszę " i podniósł się do pozycji siedzącej. To był Liam, który uśmiechał się do niego pogodnie. Jednak kiedy zauważył minę bruneta od razu spoważniał i przyglądną mu się uwarzenie.
- Harry, wszystko w porządku ? - zapytał przyjaznym głosem, a Harry wymusił się na uśmiech.
- Tak. - Odpowiedział króto. Liam lekko się do niego uśmiechną i poklepał po plecach.
Blondyn chciał jeszcze coś powiedzieć, lecz nie pozwolił mu na to jego telefon, który właśnie zabrzęczał. Dostał wiadomość, zaciekawiony Liam szybko wyciągnął telefon z kieszeni i spojrzał na wyświetlacz. Zobaczył krótki napis " nowa wiadomość od : Zayna x ." Blondyn odczytał krótką wiadomość, która brzmiała tak :
" Już wracamy z naszą zgubą. Lou uparł się by kupić procenty a Niall jedzenie, więc szykuję się mały seans filmowy dziś wieczorem! x ." Liam zaśmiał się, lecz po chwili na twarzy chłopka pojawił sie lekki grymas. Przypomniał sobie, że dziś miał się spotkać z Danielle. Odpisał, więc krótkie " Miałem spotkać się z Dani. "
Po krótkim czasie dostał odpowiedź " To zaproś ją do nas. " Chłopak pomyślał, że to może być dobry pomysł, więc szybko napisał sms'a do swojej dziewczyny. Harry przyglądał się temu wszystkiemu z zaciekawieniem, i co chwila zerkał na uśmiechniętego blondyna. Payne poczuł na sobie wzrok bruneta, więc zaraz mu wszystko wytłumaczył o co chodzi. Następnie razem w dwójkę zeszli na dół do salonu. Danielle miała przyjść za godzinę, a przez ten czas Liam chciał trochę ogarnąć dom z Harrym. Jednak dla loczka wcale nie uśmiechało się sprzątanie, z grymasem zwlókł się z kanapy i zaczął pomagać dla swojego przyjaciela.
Reszta chłopaków pojawiła się w domu równo o trzynastej. Do domu jako pierwszy wszedł Niall, trzymając w obu rękach dwie wielkie paczki chipsów. Za nim wszedł Zayn a na samym końcu Lou, który trzymał w ręku reklamówkę z alkoholem. Chłopacy trochę się zdziwili, kiedy zobaczyli Harrego, który zamiatał podłogę. Lou zaśmiał się, jednak zaraz tego pożałował, bo został obdarowany morderczym spojrzeniem od Stylsa.
- Jak dobrze, że już jesteście Danielle będzie za piętnaście minut. - Wyszczerzył się Liam, podbiegając do nich. Harry westchną i zamruczał z niezadowoleniem.
- Chyba wystarczy tych porządków..- Powiedział odkładając szczotkę i niewinnie uśmiechając się do Liama, który się już nie uśmiechał.
- No co ? -zapytał, na co Liam tylko westchną i pokręcił głową z niedowierzaniem.
- Cały Harry...- Wymamrotał Payne cicho śmiejąc się.
Niall i Louis poszli przygotować jedzenie a Zayn, Liam i Harry udali się do salonu by poszukać jakiegoś dobrego filmu, którego mogli by oglądnąć i takiego, który by też spodobał się dla Dani. Zayn od razu rzucił się do wszystkich płyt z filmami i zaczął je oglądać, podobnie zrobił Harry. Jedynie Liam zachował się normalnie i zamiast rzucić się na płyty tak jak jego przyjaciele, on spokojnie sobie usiadł na podłodze.
- A ten ?! - Wrzasnął podekscytowany Zayn wyciągając płytę z napisem " Notebook." Chłopacy spojrzeli na niego dziwnym wzrokiem.
- Chcesz oglądać jakieś romansy ? - zaśmiał się Liam, za co dostał poduszka w głowę od oburzonego Zayna.
- Twoja dziewczyna by nie narzekała, a po za tym lubię oglądać takie filmy... - wyjaśnił pakistańczyk, chłopacy zaśmiali się, lecz Harry nagle spoważniał mówiąc :
- Lubię ten film, możemy go nawet oglądnąć. - Popatrzył na Liama, który miał bardzo dziwną minę.
- Na prawdę chcecie to ogladać ? - spytał zdziwiony blondyn.
- Ja chcę ! lubię patrzeć jak Harry się wzrusza. - Zaśmiał się Zayn, patrząc na Harrego, który zarumienił się i odwrócił wzrok.
- Wcale nie wzruszam się...- wyszeptał, spoglądając na Zayna i mrużąc wrogo oczy.
- A co było jak oglądaliśmy Titanica ? płakałeś jak dziecko.. - Przypomniał mu Malik.
- B... bo to było smutne ! a po za tym...boże o czym my gadamy ! oglądamy to do czy nie ? - zapytał loczek lekko jąkając się.
- Nie ! żadnych romansideł ! - wydarł się Nialler z kuchni, który robił popcorn w mikrofali. Louis zaśmiał się i spojrzał na blondaska.
- No co ? nie lubię takich filmów wole jakiś dobry horror. - Wyjaśnił, posyłając mu uśmiech. Po czym poszedł w stronę szafki i wyjął z niej wielką zieloną miskę. Następnie wyjął popcorn z mikrofali i wsypał całą zawartość do zielonego naczynia. Lou cały czas mu się przyglądał jednocześnie wypakowując z reklamówki piwa, które kupili. Był daleko myślami stąd, nadal przed oczami miał spojrzenie tej blondynki. Była taka inna, nie znał jej ale to wiedział...
- Louis ! - machnął mu przed oczami Niall. Brunet otrząsną się i spojrzał na Irlandczyka.
- Co ? - zapytał.
- Nic, wydajesz sie taki zamyślony... - Wyjaśnił, patrząc na swojego przyjaciela, który tylko wzruszył ramionami i powrócił do swojego zajęcia. Może Niall ją zna ? - pomyślał Lou, ale po co to mu wiedzieć, przecież jej nie zna. Po co w ogóle o niej myśli ?! Westchną dosyć ciężko, próbując za wszelką cenę wyrzucić z myśli tą nieznaną mu blondynkę.
- Na pewno nic ci nie jest ? - upewniał się zmartwiony Niall.
- Nie.- Odpowiedział mu krótko i stanowczo. Po czym wyrzucił reklamówkę do kosza i wziął butelki z piwem, z zamiarem zaniesienia ich do salonu.
*****
Layla siedziała skulona koło okna. Nie wiedziała co ze sobą zrobić, nie miała gdzie się podziać. Poczuła lekki uścisk w brzuchu, zdziwiła się. Chyba pierwszy raz poczuła się głodna, może nie pierwszy raz no ale ostatnio w ogóle nie była godna. Leniwie zwlokła się z parapetu, na którym siedziała i poszła zrobić sobie coś do jedzenia.
Gdy otworzyła lodówkę, nie zobaczyła tam wiele produktów. No kochana, czas zrobić zakupy - pomyślała.
Wyjęła jajka i postanowiła, że zrobi sobie jajecznicę. Z szafki wyjęła patelnię i olej, po czym zaczęła przyrządzać swoje danie. Jajecznica była gotowa po jakiś dziesięciu minutach. Layla postanowiła zrobić jeszcze sobie tosty, a gdy miała już wszystko przyrządzone zabrała się za jedzenie. Po posiłku posprzątała po sobie i znowu udała się do swojej sypialni. Zdjęła z siebie swój sweter, po czym zsunęła z nóg czarne rurki. Gdy została w samej bieliźnie z szuflady wyjęła czysty luźny podkoszulek i krótkie szorty. Założyła wybrane ciuchy i podeszła do łóżka, gdzie leżała jej torba. Z niej wyciągnęła czerwoną zapalniczkę i paczkę papierosów. Szybko otworzyła swoje wielkie okno i wyciągnęła jednego papierosa, odpalając go. Przymknęła powieki, zaciągając się dosyć mocno. I właśnie w tej chwili przypomniało jej się co do niej mówił ten blondyn, Niall. Powiedział, że " palenie jest złe" i niestety musiała mu przyznać rację. Niszczy tym swoje życie ale już i tak miała je zniszczone... Więc nie przejmowała się tym czy pali czy nie pali.
Zgasiła papierosa i wyrzuciła przez uchylone okno, po czym szybko wskoczyła pod kołdrę, zakrywając się nią. Była zmęczona tym dniem, tym wszystkim. Więc z zaśnięciem nie miała problemu, od razu zapadła w krainę snów. Jednak przed tym snem pomyślała o jego twarzy.Nie o Niallu, ani o Jeremy... Pomyślała o tym brunecie.. O Louisie...
*****
No i znowu musieliście czekać tyle czasu na tak nudny rozdział jak ten :/
Przepraszam, że dodaje tak rzadko rozdziały. Obiecuję, że to się zmieni, ale tylko pod jednym warunkiem.. musicie komentować ! trochę się zawiodłam na was, bo mam aż 42 obserwujących a komentarzy pod rozdziałem pierwszym było 21 ale od tego odjąć moje 3 komentarze to jest tylko 19 komentarzy :(
Wiem, wiem jestem wymagająca i po prostu nie czuje sie nasycona tymi waszymi komentarzami xD
Więc dawajcie komy !! Najlepiej takie długie, możecie nawet opisać co wam się podobało bla bla blaa. Oczywiście uwagi też będę przyjmowała.
+ zaczynam pisać już rozdział trzeci, by jak najszybciej dodać trójkę <3
Pozdrawiam...ah! i też chcę podziękować za te wasze miłe komentarze pod rozdziałem pierwszym, kochaaam was!
Blondyn chciał jeszcze coś powiedzieć, lecz nie pozwolił mu na to jego telefon, który właśnie zabrzęczał. Dostał wiadomość, zaciekawiony Liam szybko wyciągnął telefon z kieszeni i spojrzał na wyświetlacz. Zobaczył krótki napis " nowa wiadomość od : Zayna x ." Blondyn odczytał krótką wiadomość, która brzmiała tak :
" Już wracamy z naszą zgubą. Lou uparł się by kupić procenty a Niall jedzenie, więc szykuję się mały seans filmowy dziś wieczorem! x ." Liam zaśmiał się, lecz po chwili na twarzy chłopka pojawił sie lekki grymas. Przypomniał sobie, że dziś miał się spotkać z Danielle. Odpisał, więc krótkie " Miałem spotkać się z Dani. "
Po krótkim czasie dostał odpowiedź " To zaproś ją do nas. " Chłopak pomyślał, że to może być dobry pomysł, więc szybko napisał sms'a do swojej dziewczyny. Harry przyglądał się temu wszystkiemu z zaciekawieniem, i co chwila zerkał na uśmiechniętego blondyna. Payne poczuł na sobie wzrok bruneta, więc zaraz mu wszystko wytłumaczył o co chodzi. Następnie razem w dwójkę zeszli na dół do salonu. Danielle miała przyjść za godzinę, a przez ten czas Liam chciał trochę ogarnąć dom z Harrym. Jednak dla loczka wcale nie uśmiechało się sprzątanie, z grymasem zwlókł się z kanapy i zaczął pomagać dla swojego przyjaciela.
Reszta chłopaków pojawiła się w domu równo o trzynastej. Do domu jako pierwszy wszedł Niall, trzymając w obu rękach dwie wielkie paczki chipsów. Za nim wszedł Zayn a na samym końcu Lou, który trzymał w ręku reklamówkę z alkoholem. Chłopacy trochę się zdziwili, kiedy zobaczyli Harrego, który zamiatał podłogę. Lou zaśmiał się, jednak zaraz tego pożałował, bo został obdarowany morderczym spojrzeniem od Stylsa.
- Jak dobrze, że już jesteście Danielle będzie za piętnaście minut. - Wyszczerzył się Liam, podbiegając do nich. Harry westchną i zamruczał z niezadowoleniem.
- Chyba wystarczy tych porządków..- Powiedział odkładając szczotkę i niewinnie uśmiechając się do Liama, który się już nie uśmiechał.
- No co ? -zapytał, na co Liam tylko westchną i pokręcił głową z niedowierzaniem.
- Cały Harry...- Wymamrotał Payne cicho śmiejąc się.
Niall i Louis poszli przygotować jedzenie a Zayn, Liam i Harry udali się do salonu by poszukać jakiegoś dobrego filmu, którego mogli by oglądnąć i takiego, który by też spodobał się dla Dani. Zayn od razu rzucił się do wszystkich płyt z filmami i zaczął je oglądać, podobnie zrobił Harry. Jedynie Liam zachował się normalnie i zamiast rzucić się na płyty tak jak jego przyjaciele, on spokojnie sobie usiadł na podłodze.
- A ten ?! - Wrzasnął podekscytowany Zayn wyciągając płytę z napisem " Notebook." Chłopacy spojrzeli na niego dziwnym wzrokiem.
- Chcesz oglądać jakieś romansy ? - zaśmiał się Liam, za co dostał poduszka w głowę od oburzonego Zayna.
- Twoja dziewczyna by nie narzekała, a po za tym lubię oglądać takie filmy... - wyjaśnił pakistańczyk, chłopacy zaśmiali się, lecz Harry nagle spoważniał mówiąc :
- Lubię ten film, możemy go nawet oglądnąć. - Popatrzył na Liama, który miał bardzo dziwną minę.
- Na prawdę chcecie to ogladać ? - spytał zdziwiony blondyn.
- Ja chcę ! lubię patrzeć jak Harry się wzrusza. - Zaśmiał się Zayn, patrząc na Harrego, który zarumienił się i odwrócił wzrok.
- Wcale nie wzruszam się...- wyszeptał, spoglądając na Zayna i mrużąc wrogo oczy.
- A co było jak oglądaliśmy Titanica ? płakałeś jak dziecko.. - Przypomniał mu Malik.
- B... bo to było smutne ! a po za tym...boże o czym my gadamy ! oglądamy to do czy nie ? - zapytał loczek lekko jąkając się.
- Nie ! żadnych romansideł ! - wydarł się Nialler z kuchni, który robił popcorn w mikrofali. Louis zaśmiał się i spojrzał na blondaska.
- No co ? nie lubię takich filmów wole jakiś dobry horror. - Wyjaśnił, posyłając mu uśmiech. Po czym poszedł w stronę szafki i wyjął z niej wielką zieloną miskę. Następnie wyjął popcorn z mikrofali i wsypał całą zawartość do zielonego naczynia. Lou cały czas mu się przyglądał jednocześnie wypakowując z reklamówki piwa, które kupili. Był daleko myślami stąd, nadal przed oczami miał spojrzenie tej blondynki. Była taka inna, nie znał jej ale to wiedział...
- Louis ! - machnął mu przed oczami Niall. Brunet otrząsną się i spojrzał na Irlandczyka.
- Co ? - zapytał.
- Nic, wydajesz sie taki zamyślony... - Wyjaśnił, patrząc na swojego przyjaciela, który tylko wzruszył ramionami i powrócił do swojego zajęcia. Może Niall ją zna ? - pomyślał Lou, ale po co to mu wiedzieć, przecież jej nie zna. Po co w ogóle o niej myśli ?! Westchną dosyć ciężko, próbując za wszelką cenę wyrzucić z myśli tą nieznaną mu blondynkę.
- Na pewno nic ci nie jest ? - upewniał się zmartwiony Niall.
- Nie.- Odpowiedział mu krótko i stanowczo. Po czym wyrzucił reklamówkę do kosza i wziął butelki z piwem, z zamiarem zaniesienia ich do salonu.
*****
Layla siedziała skulona koło okna. Nie wiedziała co ze sobą zrobić, nie miała gdzie się podziać. Poczuła lekki uścisk w brzuchu, zdziwiła się. Chyba pierwszy raz poczuła się głodna, może nie pierwszy raz no ale ostatnio w ogóle nie była godna. Leniwie zwlokła się z parapetu, na którym siedziała i poszła zrobić sobie coś do jedzenia.
Gdy otworzyła lodówkę, nie zobaczyła tam wiele produktów. No kochana, czas zrobić zakupy - pomyślała.
Wyjęła jajka i postanowiła, że zrobi sobie jajecznicę. Z szafki wyjęła patelnię i olej, po czym zaczęła przyrządzać swoje danie. Jajecznica była gotowa po jakiś dziesięciu minutach. Layla postanowiła zrobić jeszcze sobie tosty, a gdy miała już wszystko przyrządzone zabrała się za jedzenie. Po posiłku posprzątała po sobie i znowu udała się do swojej sypialni. Zdjęła z siebie swój sweter, po czym zsunęła z nóg czarne rurki. Gdy została w samej bieliźnie z szuflady wyjęła czysty luźny podkoszulek i krótkie szorty. Założyła wybrane ciuchy i podeszła do łóżka, gdzie leżała jej torba. Z niej wyciągnęła czerwoną zapalniczkę i paczkę papierosów. Szybko otworzyła swoje wielkie okno i wyciągnęła jednego papierosa, odpalając go. Przymknęła powieki, zaciągając się dosyć mocno. I właśnie w tej chwili przypomniało jej się co do niej mówił ten blondyn, Niall. Powiedział, że " palenie jest złe" i niestety musiała mu przyznać rację. Niszczy tym swoje życie ale już i tak miała je zniszczone... Więc nie przejmowała się tym czy pali czy nie pali.
Zgasiła papierosa i wyrzuciła przez uchylone okno, po czym szybko wskoczyła pod kołdrę, zakrywając się nią. Była zmęczona tym dniem, tym wszystkim. Więc z zaśnięciem nie miała problemu, od razu zapadła w krainę snów. Jednak przed tym snem pomyślała o jego twarzy.Nie o Niallu, ani o Jeremy... Pomyślała o tym brunecie.. O Louisie...
*****
No i znowu musieliście czekać tyle czasu na tak nudny rozdział jak ten :/
Przepraszam, że dodaje tak rzadko rozdziały. Obiecuję, że to się zmieni, ale tylko pod jednym warunkiem.. musicie komentować ! trochę się zawiodłam na was, bo mam aż 42 obserwujących a komentarzy pod rozdziałem pierwszym było 21 ale od tego odjąć moje 3 komentarze to jest tylko 19 komentarzy :(
Wiem, wiem jestem wymagająca i po prostu nie czuje sie nasycona tymi waszymi komentarzami xD
Więc dawajcie komy !! Najlepiej takie długie, możecie nawet opisać co wam się podobało bla bla blaa. Oczywiście uwagi też będę przyjmowała.
+ zaczynam pisać już rozdział trzeci, by jak najszybciej dodać trójkę <3
Pozdrawiam...ah! i też chcę podziękować za te wasze miłe komentarze pod rozdziałem pierwszym, kochaaam was!